Pisałem swego czasu jak bardzo denerwuje mnie podsyłanie przez aplikantów bądź młodych adwokatów zeskanowanych (a w zasadzie sfotografowanych) smartfonem akt sądowych bądź jakichkolwiek dokumentów w formacie .jpg - często z widokiem paluchów przytrzymujących okładki akt. Adwokatom mojego pokolenia wybaczam, bo nie każdy musi się pasjonować i posługiwać nowoczesnymi technologiami. Spora część Koleżanek i Kolegów wręcz …
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.